sobota, 8 listopada 2014

 I 20 lat wybiło na biologicznym zegarku..
Jak to było te 20 lat temu, od 6 do 8.11.1994 roku... a później do 1 lutego 1995. to wiem , i znam te opowiadania na pamięć.
Było źle, momentami tragicznie. To cud , że żyje.
Życie jest darem, każde życie jest darem, aczkolwiek ja uważam, że dostałam drugą szansę, i nie zamierzam jej zmarnować.
Kilka spraw rozpoczętych, marzenia czekają na realizację, inne dopiero wchodzą do głowy. Szmat czasu jeszcze przede mną, ale trzeba póki co wykorzystywać to co się ma. Bo życie krótkie jest i ulotne, i nigdy nie wiemy kiedy i w jaki sposób się zakończy.
Przeżyjcie swoje życie tak żebyście każdego wieczoru mogli powiedzieć. "Wow, ale to był udany dzień" i tego wam życzę samych mega mega udanych dni.