piątek, 28 lutego 2014

Inna Perspektywa_2

Patrząc w okno zdałam sobie sprawę jakie to poważne figle płata nam pogoda. Mamy końcówkę lutego a słoneczko świeci jak by był maj… Tyle, że powietrze jeszcze chłodne.. Nie wiem jak wy drodzy czytelnicy ale ja bardzo tęsknię za latem, za tymi ciepłymi wieczorami, za tymi wspaniałymi wspomnieniami. Za kolorowymi zachodami słońca.. Tęsknię tak ogólnie… Za wieloma rzeczami, osobami.. Czym jest tęsknota? Uczuciem, które życie daje nam żeby nas sprawdzić? Najgorzej tęsknić nie za czymś a za kimś ale tak naprawdę. Czym jest tęsknota mało kto wie tak naprawdę, może jak by zapytać jakiś psychologów z jakiś Brytyjskich uniwersytetów, to dali by nam na to słowo jakąś długą nie do końca zrozumiałą dla nas regułkę. A ja uważam, że dla każdego z osobna tęsknota jest czym innym, każdy z nas tęskni za kim innym, za czymś innym, każdy z inną intensywnością bardziej lub mniej. Na pewno jest to zjawisko naturalne. My dorośli na pewno tęsknimy za czasami młodości, czy dzieciństwem, jak wszystko było takie.. beztroskie, takie łatwe. Ja na przykład chciałabym cofnąć się jakieś… 5-6 lat wstecz. Znów chodzić do podstawówki, znów martwić się tylko o to czy deszcz za oknem nie popsuje mi planów, bo cały dzień chciałam spędzić na dworze. W szkole mieć tylko łatwe przedmioty, a słowo fizyka było dla mnie czystą abstrakcją i jak pomyślałam, że za rok czy dwa miałabym się jej uczyć to oczy zwiększały mi się do rozmiarów pięciozłotówki. Tęsknie za pewnymi ludźmi, za tymi, którzy odeszli.. Ciocią, wujkiem , czy koleżanką… Tęsknię za tymi, którzy są… ale udają, że nie istnieje. Gdy mnie mijają, udają, że mnie nie znają. Przykre.. Tęsknota jest przykrym uczuciem.. Moim zdaniem jej „siła” pokazuje nam jak bardzo nam na czymś lub na kimś zależy.

A jak u Was moi kochani jest z tą tęsknotą, hm ?
Napiszcie mi coś na ten temat.

Pozdrawiam.
________________________________________
Nie do końca tak to miało wyglądać...
Nie podoba mi się to co jest powyżej..

czwartek, 6 lutego 2014

Inna Perspektywa_1

Matura, egzamin dorosłości.. Różnie nazywany jest przez społeczność ten arkusz zawierający ponad 20 zadań z różnego rodzaju przedmiotów. Czy to biologia, czy matma czy angielski posiada jednak swoją trudność. Licealiści już od 1 klasy są naprowadzani na to co, jak, po co i czemu. Klasa druga jest najgorsza gdyż połowa przedmiotów „odpada” i trzeba skupić się na jak najlepszych ocenach. Natomiast klasa trzecia.. To już jest istna męczarnia. Skupiamy się tylko na przedmiotach maturalnych. Trzy podstawowe to jeszcze pół biedy, gorzej z tymi nadprogramowymi. Ja akurat zdawałam biologię.. Nie pytajcie jak to wyglądało.. Były momenty <i to nie mało> że chciałam się wycofać, a po co mi to i w ogóle.. No i jeszcze Pani T., która mnie i moją przyjaciółkę przygotowywała jeszcze bardziej uświadamiała mnie w tym, że jestem głąb i nic z tej biologii nie osiągnę, ale ja powiedziałam sobie : Gadaj sobie babo co chcesz, ja wiem swoje i swoje osiągnę. Tak więc zmieniłam nauczyciela od biologii i jakoś zdałam ten egzamin, nie za dobrze co prawda ale teraz już nie liczy się wynik tylko to, że sama z siebie jestem zadowolona.. No i matematyka.. Ahh kraina liczb i wiecznego nie zrozumienia – chyba przez wszystkich … No może z wyjątkiem tych, którzy uczą tego magicznego przedmiotu. . Jedna nie zdana próbna.. Pomyślałam, dopiero listopad. Mam jeszcze trochę czasu. Druga nie zdana, okej trzeba pomyśleć co poszło nie tak… Ale trzecia nie zdana matura już przelała czarę goryczy . . Ile ja się zadań nie naliczyłam, ile ja się nie napłakałam, ile ja się nie naklęłam, ale też powiedziałam, : że jak ja sama nie usiądę i nie porozwiązuje miliona różnych zadań to te cholerne 30% samo się nie uzyska. Siedziałam liczyłam, myślałam. I tak o to uzyskałam magiczne 30%. Możecie pomyśleć : Głupi to zawsze ma szczęście. Może i tak ale, nic wam nie zrekompensuje ciężkiej pracy i serca włożonego w to wszystko. To co osiągniecie, to co tam napiszecie, to jest wasza osobista wiedza, zdobyta przez was. Ta liczba punktów może nie koniecznie odzwierciedla wasze prawdziwe umiejętności, ale pamiętajcie to tylko kwit dający średnie wykształcenie na którym jest zapisany tylko skrawek tego co wiecie i tego co doświadczyliście, najważniejsze jest to co macie w sercach. Matura to tylko kilkadziesiąt zadań, a co to jest dla nas dorosłych skoro przed nami jeszcze tyyyyle zagadek, o wiele trudniejszych niż obowiązkowe zadanie „Rozwiąż nierówność kwadratową” Stawmy im czoła tak jak maturzyści tym zadaniom, jak my sami kiedyś, kilka lat temu. Weźmy głęboki oddech i znajdźmy nie koniecznie miejsca zerowe paraboli, ale zinterpretujmy nasze życie najlepiej jak się da niczym zawiłą fabułę „Lalki” B. Prusa. J
Co sądzę o maturach ustnych ? O tym w Perspektywie drugiej..
______________________________________________
To jest złe, nie do końca tak to miało wyglądać. Następną "Perspektywę" postaram się przekazać nie co lepiej.
Miłego czytania
Eve 

poniedziałek, 3 lutego 2014

P R O L O G U E

P R O L O G U E


Czym jest dorosłość, co zyskujemy kończąc urzędowe 18 lat, co nas czeka? Tego nie wiem, co zyskujemy, jeszcze rok temu powiedziałam, że tylko plastikowy bilecik, na którym zapisane są wszystkie nasze dane łącznie z peselem, który upoważnia nas do zakupu tak bardzo upragnionego przez dzisiejszą młodzież alkoholu czy też rurek z papieru wypełnionych nikotyną, ale dziś po przeżyciu ponad roku w świecie dorosłych mogę powiedzieć, że bycie dorosłym to podejmowanie cholernie trudnych decyzji. Potrzeba dokonywania wyborów nie kiedy do końca zgodnych z naszym sumieniem i przekonaniami.
Często trzeba zacisnąć zęby, płakać w ukryciu, powiecie, że przecież nie na tym rzecz polega. No właśnie dlatego ja po pewnych wydarzeniach w swoim życiu, poważnie zaczęłam się nad tym wszystkim zastanawiać i zmienić co nie co na lepsze. A Jak dokładnie, czemu po co i dla kogo ? o Tym za chwilę.


http://www.youtube.com/watch?v=Hd7fTrnn64c
Podczas słuchania właśnie tego wpadł mi do głowy pomysł pisania czegoś. Znów osobistego i znów pełnego szczerości i własnego doświadczenia. Myślę, że spełnie się w tym całkowicie. Rodzaj pewnego.. osobistego pamiętnika... Dedykuję go wszystkim dorosłym. Poprostu.
Enjoy !