piątek, 5 września 2014

Inna_Perspektywa_6

Czym jest trwanie w bólu? W nieustannym cierpieniu, raz lżejszym raz nie ale jednak ?
Moją codziennością.
Dlaczego?
Ponad 6 lat temu zgodziłam się na zabieg, który miał pomóc mi w codziennym funkcjonowaniu. Pomógł ale od tamtego czasu, codziennie odczuwam rwący ból. Mocniejszy lub słabszy, ale od niemal 2200 dni boli. Tak bardzo, że muszę zająć inne mięśnie ogromnym wysiłkiem żeby nie czuć kostnego bólu na chociaż kilka minut - na dłuższą przerwę nie ma co liczyć. Czasem bli tak bardzo, że zamykam się w pokoju i płaczę bo nie mam siły funkcjonować. Leki nie pomagają, ćwiczenia nie pomagają - są dni że naprawdę nie wiem nic. Czemu boli, jak sobie pomóc... zadaje sobie mnóstwo pytań a prawdopodobnie odpowiedzi na większość z nich nigdy nie znajdę.
Boli Boli Boli.
Dziś niestety jest jeden z tych cholernie gorszych dni
Mam dość idę się położyć i uronić kilka łez.
<...>

3 komentarze:

  1. To przez to tak uwielbiasz dr Housa? Bo wiesz z autopsji co odczuwał i czujesz z nim mentalną więź.
    Nie zazdroszczę, Ci, ale to chyba wiesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przez to, wiesz za co go lubię. Za ogół
      Wiem, i dziękuję :-*

      Usuń
  2. Nie wiem czy znów będzie Ci się chciało w to bawić, ale i tak napiszę.
    Mam zaszczyt poinformować Cię o tym, że zostałaś nominowana do Liebster Award na blogu:
    http://sandomia.blogspot.com/2014/09/liebster-award.html
    Gratuluję oraz życzę owocnego pisania odpowiedzi.

    OdpowiedzUsuń